The content of this page is not available in your language yet. For now, the best I can do is show you the Polish version. I apologize for the inconvenience.

Szybowiec DLG mikro.

Tym razem plan zakładał wykonanie modelu dla bardzo młodego człowieka dopiero co wchodzącego w temat szybowców radiem sterowanych a i tym bardziej szybowców wyrzucanych z ręki. Wykonanie modelu do testów - wrzesień 2025r.

Projekt zakładał zbudowanie modelu na tyle małego aby małe dziecko było wstanie rzucić modelem w miarę na sensowną wysokość. Model o rozpiętości 100cm okazał się raczej za ciężki a zatem powstał plan wykonania mniejszego modelu o rozpiętości 74cm i wadze najmniejszej jaka jest możliwa.

dlg o rozpiętości 74cm

Zdjęcie przedstawia DLG o rozpiętości 74cm.


Przy tak małej powierzchni skrzydła niska masa całego modelu jest bardzo znacząca. Każdy element podczas przygotowania był ważony tak aby kontrolować masę modelu już na etapie jego powstawania. Aby można było przy kolejnym modelu wiedzieć gdzie można uzyskać jakiekolwiek oszczędności na masie modelu.

W tym modelu zastosowałem dwa serwa dwu gramowe. A tak naprawdę każde serwo waży 3,29 grama. Jest to masa serwa z przewodem o długości 14,5cm i bez orczyka. Zasilanie to akumulator lipo 1s o pojemności 300mAh lub 200mAh. Odbiornik Radiomaster 4 kanałowy. Działa z nadajnikiem Frsky a do tego przesyła poprzez telemetrię wysokość napięcia zatem można w nadajniku ustawić alarm niskiego napięcia zasilania w modelu.

Serwa w tej wersji testowej osadzone są ciasno pomiędzy dwoma płaskownikami wykonanymi z płytki węglowej grubości 1mm. To rozwiązanie sprawdza się kiedy chcemy wpierw sprawdzić czy model będzie na tyle sensownie latał aby był sens wykonać kabinkę/nosek/kadłub z laminatu.

ukazane mocowanie serw

Zdjęcie zamontowanych dwóch serw


Usterzenie wykonane z balsy o grubości 3mm. Zawiasy kevlarowe, sprężynka z drutu 0,5mm. Rurka ogonowa to rurka węglowa o wymiarach 5mm średnica zewnętrzna i 4mm średnica wewnętrzna. Została ona owinięta rowingiem węglowym na przeciwległych końcach co znacząco zwiększyło jej trwałość/wytrzymałość.

usterzenie w dlg

Zdjęcie przedstawia usterzenie w mikro DLG


Docelowo w kolejnych modelach będzie zastosowana mocniejsza i lżejsza rurka wykonana z rękawa węglowego, taka jaką stosowałem w dlg o rozpiętości 80cm. Była to pierwsza wersja modelu dlg z balsowym skrzydłem i usterzeniem, który to nadal jest jeszcze w użyciu mimo mnóstwa kontuzji na skrzydłach i na usterzeniu. Model miał nawet przyjemność polatać w Gdyni Orłowo co jak co przy za lekkim wietrze wiejącym do zbocza pod kątem 45 stopni.

Jest i nawet filmik:

Model był wykonany że tak delikatnie to ujmę dość swobodnie a skrzyło miało profil słabo odwzorowany. A mimo to model potrafił oczarować lotem.

[powrót]

Różnica pomiędzy dlg mającym rozpiętość 100cm a tym mającym 74cm jest znacząca.

O ile przesiadka z modelu mającego 150cm na model mający 100cm sprawia że rzuca się modelem lżej, to przesiadka z 100cm na 74cm a tym samym na model mający znacznie mniejszą masę sprawia że ma się wrażenie podczas rzutu że model nic nie waży a tym samym odczucia są bardzo dziwne.

porównanie wielkości dlg 100cm i dlg 74cm

Zdjęcie przedstawia porównanie dlg 100cm z dlg 74cm


porównanie wielkości dlg 100cm i dlg 74cm

Zdjęcie przedstawia dlg 100cm z dlg 74cm


A jakie odczucia z pierwszych lotów? Cóż, pierwsze loty odbyły się na górce przy dość porywistym wietrze a do tego wiejącym jak na złość ze złej strony. Ale to nic jeśli chce się oblatać model a zna się swoje umiejętności. To była walka z wiatrem ale okazało się że skuteczność lotek oraz steru wysokości są wstanie uratować model z każdej opresji. Model lata i jest w pełni sterowny.

Kolejna próba odbyła się przy mniejszym wietrze i na płaskiej przestrzeni. I tu niespodzianka była spora ponieważ po kilku regulacjach ustawień model złapał termikę i zrobił całkiem konkretną wysokość. I tu mimo iż bylem z nastawieniem lekko sceptycznym co do tak małego modelu DLG to z testów wracałem z uśmiechem na ustach i pełnym zadowoleniem z projektu. A to dopiero początek projektu. Bo w planach jest sporo ulepszeń w tym dalsze zmniejszanie masy, przygotowanie opływowego kadłuba, wersja z trzema serwami, bardziej dopracowany profil skrzydła..

[powrót]

Pierwsze loty były bez wklejonego kołka w skrzydło. I rzucanie za skrzydło bez kołka było lekko utrudnione. I tu nawet nie chodziło o to że model się wysuwał. Jest lekki więc to nie było problemem. Natomiast podczas wyrzutu za skrzydło bardzo łatwo jest zahaczyć o lotkę i ją nadszczerbić/uszkodzić. Uznałem zatem że trudno. Dołożę troszkę masy ale w zamian uzyskam więksżą wygodę rzutów.

Kołek wykonałem z foremnika wykonanego z dwóch kostek bukowego drewna skręcanych śrubami. Szybka metoda wykonania foremnika, dzięki któremu już tego samego dnia mogłem wziąć się za wykonanie kołka. Po wyjęciu z foremnika był on szlifowany celem dobrania odpowiedniego kształtu i jak najmniejszej masy.

wygląd kołka przed wklejeniem w skrzydło

Zdjęcie przedstawia kołek wykonany z węgla.


Tak, element na palce jest pod kątem względem szpikulca. To zamierzony efekt ułatwiający rzuty modelem.

wygląd kołka po wklejeniu w skrzydło

Zdjęcie przedstawia kołek wykonany z węgla wklejony w skrzydło.


Masa kołka to 1,1 grama. Wymiary: 50mm długość (szpilki do wklejenia w skrzydło) i 36mm wysokość. Szerokość około 9mm. Jest to dość mały kołek jednak w tak lekkim i małym modelu większy potrzebny nie jest. Do tego wiem że można jeszcze zejść z masy. W tym celu potrzebny jest inny, troszkę bardziej złożony foremnik.

[powrót]